Spis treści
Chcesz zwiększyć sprzedaż i zbudować jeszcze lepsze relacje z klientami?
W dużym skrócie Internet Rzeczy (ang. Internet of Things, skr. IoT) to wszystkie te urządzenia, które są sterowane albo kontrolowane za pomocą Internetu. Wbrew temu, co może sugerować nazwa Internet Rzeczy, nie jest internetem rzeczy, a danych. Brzmi zagadkowo?
Internet Rzeczy to urządzenia podłączone do globalnej sieci, kontrolowane i sterowane zdalnie. Istotą IoT jest to, jakie dane wytwarzają konkretne urządzenia, a nie one same w sobie. Kluczowy jest więc potencjał, jaki drzemie w danych dostarczanych przez rzeczy. IoT to gigantyczny tygiel inteligentnych urządzeń – wysyłających dane, i komunikujących się ze sobą
Nie pytaj więc, co “inteligentne” urządzenie jest w stanie dla Ciebie zrobić, zapytaj raczej, co Ty możesz zrobić, żeby wykorzystać potencjał danych wysyłanych przez to urządzenie. Oraz jak okiełznasz Big Data generowane przez takie urządzenia.
Internet rzeczy opiera się na czterech głównych filarach. Po pierwsze, i najbardziej oczywiste – IoT nie obyłby się bez urządzeń, które gromadzą i przesyłają dane pomiarowe reprezentujące ich działanie. Po drugie – i tu też bez niespodzianki – będziemy potrzebować Internetu, czyli sprawnie działającej sieci komunikacyjnej, która będzie łączyła kolejne urządzenia. Wszystkie napływające dane będą gromadzone przez systemy informatyczne, a następnie przetwarzane przez analityczne systemy, ułatwiające wnioskowanie.
Postępująca technologia zmienia dzisiejszy świat na wielu płaszczyznach. Internet Rzeczy ma też wpływ na branżę e-commerce, co więcej – zmienia doświadczenie zakupowe w bardziej metodyczne, usprawnione i przyjazne użytkownikowi. Jak to się dzieje?
Internet Rzeczy w e-commerce
Branża e-commerce rozwija się prężnie z roku na rok, i nic nie wskazuje na to, żeby miała zwolnić tempa. Nic dziwnego więc, że IoT zaczyna odgrywać coraz większą rolę również w handlu internetowym.
Spójrzmy teraz na niektóre z korzyści, jakie można osiągnąć dzięki IoT. Rozwiązania Internetu Rzeczy usprawniają komunikację z klientem, a także tworzą nowe kanały dystrybucji. Ułatwiają także mierzenie efektów sprzedażowych .
Wiele urządzeń, jedna konwersja – okazuje się, że konwersja z urządzeń mobilnych jest czterokrotnie mniejsza, niż z poziomu komputera – jest to o tyle zaskakujące, że użytkownicy smartfonów przyznają, że urządzenia te są istotne w ich procesie zakupowym oraz pełniły znaczącą rolę podczas podjęcia decyzji konsumenckiej (mają większy wpływ niż wizyta w tradycyjnym sklepie!). Jednym z największych wyzwań staje się w tym przypadku połączenie ścieżek użytkowników, którzy swój proces zakupowy zaczynają często na smartfonie właśnie, kontynuują na tablecie, a finalizują na komputerze. Dane oparte są na plikach cookies, które pochodzą z różnych źródeł (różnych przeglądarek) i nie łączą się, dlatego ciężko scalić cały proces zakupowy w jedną, spójną formę. Dzięki IoT i połączeniu wielu urządzeń, można łatwiej adaptować ruch mobilny w e-commerce (za pomocą wielu punktów styku: wersja mobilna strony, aplikacja, wspólny koszyk, logowanie w celu dokonania zakupu).
Nie wiem, jak Was, ale mnie najbardziej w zakupach online drażnią zbyt duże koszty wysyłki oraz długi czas oczekiwania. Coraz więcej sklepów oferuję wysyłkę tego samego dnia (na terenie kraju), ale wkrótce może się okazać, że to już przeżytek, i teraz konsumenci będą oczekiwać przesyłki w tej samej godzinie. Jest to oczywiście rozwiązanie kosztowne dla sklepów, bo oznacza to, że w każdym mieście będą musieli mieć swój mini-magazyn. Dzięki tagom NFC (Near Field Communication) w każdym produkcie, będzie można na bieżąco monitorować stany zapasów w sklepach. Za sprawą wbudowanych sensorów GPS, każdą paczkę można śledzić z dużą precyzją. A jeśli danego produktu braknie w magazynie, wtedy użytkownik może sam poszukać w jakiej innej lokalizacji ten produkt znajdzie, co zmniejsza ryzyko utraty potencjalnego klienta.
Amazon poszedł o krok do przodu i wprowadził przycisk DASH. Jak to działa w praktyce? Inteligentne urządzenia, połączone ze sobą za pomocą sieci mogą same wysyłać informację o zapotrzebowaniu – np. na środki chemiczne. Kiedy kończy się proszek, wtedy pralka wysyła sygnał. Właściciel nie musi więcej się o to martwić – podobnie jak o kawę w ekspresie, czy tabletki myjące w zmywarce.
Internet Rzeczy to zupełnie nowe podejście do obsługi procesu reklamacyjnego. Na przykład kupujesz uszkodzony odtwarzacz mp3 i urządzenie samo automatycznie daje sygnał do sklepu o usterce. Pracownik obsługi klienta dostaje informację o konieczności wymiany sprzętu i z wyprzedzeniem zamawia kuriera. Cały proces reklamacyjny przebiega szybko, sprawnie i nie zajmuje czasu klientowi.
Dzięki osiągnięciom IoT można też rekomendować klientom produkty na dużo bardziej niż do tej pory zaawansowanym poziomie. Wyobraźcie sobie sytuację, w której zamawiacie buty turystyczne, jedziecie w góry, a wieczorem dostajecie SMSa “Byłeś w górach i przemokłeś? Już teraz zamów wodoodporny impregnat do Twoich butów”. Brzmi nierealnie? Wystarczy, że czujnik z butów zbierze dane lokalizacyjne (jesteśmy w górach) oraz informacje o pogodzie (pada deszcz) i wyśle te dane do sklepu.
Jakie są jeszcze korzyści z IoT? Mówiąc ogólnie – Internet Rzeczy zwiększa poziom zadowolenia klientów i umożliwia sprzedawcom dostarczanie im bardziej kompleksowego doświadczenia zakupowego, co prowadzi do wysokiego zaangażowania klientów. Spersonalizowane i skontekstualizowane interakcje z klientami ułatwiają przewidywanie ich potrzeb na dużo wyższym poziomie.
Można też dokonywać sprzedaży w oparciu o poprzednie zakupy, programy lojalnościowe, czy historię przeglądanych produktów, albo trendy w wyszukiwarce. Czujniki Bluetooth połączone z aplikacjami na smartfonie, pozwalają śledzić ruch użytkownika na stronie sklepu. Daje to handlowcom dokładniejsze informacje, czego szukają klienci – co wpływa pozytywnie na ich dalsze decyzje zakupowe. Mogą też dzięki nadajnikowi np. automatycznie wysyłać do klienta na smartfona informację o promocjach i rabatach, natychmiast po jego wejściu na stronę sklepu.
Lepsze zarządzanie zapasami. Biorąc pod uwagę ogromną ilością rzeczy wchodzących i wychodzących z magazynu, śledzenie każdego towaru może być bardzo trudne. Czujniki IoT i znaczniki RFID (Radio-frequency identification) mogą być używane do zarządzania zapasami w czasie rzeczywistym, dzięki czemu przepływ informacji jest bardziej usprawniony. Oznacza to lepsze (i automatyczne) monitorowanie i śledzenie przesyłek przychodzących i wychodzących. Dla e-commerce oszczędność czasu i ludzkiego wysiłku pozwala skupić się na innych kluczowych aspektach biznesu.
IoT to większe pole do popisu w działaniach marketingowych i dużo lepsza szansa na poznanie klientów. W zasadzie otwiera to nieograniczone możliwości w zakresie marketingu i promocji. Na przykład sprzedawca butów o nazwie Meat Pack postawił na bardzo kreatywną promocję swojej marki. W 2012 roku, gdy klienci mający zainstalowaną aplikację z ich sklepu odwiedzili sklep konkurencji, natychmiast otrzymywali powiadomienie na telefon, że mogą skorzystać z 99% zniżki na następny zakup w sklepie Meat Pack. Był tylko jeden warunek: zniżka spadnie o 1 procent na sekundę, dopóki klient nie dotrze do sklepu. To sprawiło, że użytkownicy dosłownie biegali od swoich konkurentów do Meat Pack.
***
Internet Rzeczy to ciągła komunikacja różnych urządzeń z inteligentnymi czujnikami i funkcjami, wymienianie danych z innymi urządzeniami i internetem. Z roku na rok ta technologia staje się coraz popularniejsza, dlatego kwestią czasu było jej wykorzystanie również w e-commerce. Teraz pozostaje nam czekać, w którym kierunku się rozwinie. Jednego możemy być pewni – będzie się działo!
edrone
CRM, Marketing Automation i Voice Commerce dla sklepów internetowych w jednym.
Chcesz zwiększyć sprzedaż i zbudować jeszcze lepsze relacje z klientami?